> ejscowości drobny przemysł też już nie istnieje. Zagospodarowanie górnicze (obe
> cne na tych terenach od średniowiecza) nie jest najgorszą perspektywą
no cóż, ta kwestia jest akurat mocno kontrowersyjna. Choć typowe skojarzenia z "czarnym powietrzem" akurat jest tu nie na miejscu (bo przecież nie o węgiel chodzi), to już zniszczenie krajobrazu czy zapadnięcia się ziemi wydają mi się jak najbardziej na miejscu. Pewnie to stare metody kopalniane, jednak... jednak ludzie nie są specjalistami od kopalni, i też mają prawo kojarzyć na podstawie tego, co widzą gdzie indziej.
A co do alternatywnych miejsc pracy - lekki przemysł może powstać wszędzie, także w Górach Izerskich. Więc może lepiej niech urzędnicy poszukają czegoś innego?
PS. W ogóle tematyka wydobycia uranu to dosyć skomplikowana sprawa. Bo "gdzieś go trzeba wydobywać", więc ktoś musi być narażony na promieniowanie, gdzieś kopalnia musi powstać, itp. Widzę, że coś się na tym znasz - więc może opowiedz, jak wygląda takie wydobycie na zachodzie (na ile praca wykonywana jest ręcznie, środki ochronne, jak wygląda transport urobku, jak wygląda transport właściwego towaru). Tylko jak będziesz opisywał, to pisz tak, żeby zrozumiał to ktoś, kto o klasycznym górnictwie ma śladowe pojęcie, tyle, co z kilku wycieczek po mniejszych kopalniach...
- na pewn
> o lepszą niż tkwienie w dzisiejszym marazmie. Prosperująca kopalnia to zatrudni
> enie i podatki dla gminy.
> Ludzie mają prawo się bać nieznanego, toteż obowiązkiem samorządu jest zapewnie
> nie im wszechstronnych informacji na temat wierceń, możliwości budowy kopalni i
> planów zagospodarowania uwzględniających możliwe nowoczesne górnictwo rud uran
> u, nie mające nic wspólnego z rabunkową, sowiecką eksploatacją powojenną.
--
www.polnocnolubuskie.blogspot.com
Wędrówki po północnej części woj. lubuskiego
Bo nawet największa podróz zaczyna się od pierwszego kroku...
Brak komentarzy:
Prześlij komentarz